[blok]Kiedyś, dawno temu byłem mały, kupiłem se swoją pierwszą konsolkę - był to PSX. Nieświadom tego, co mnie czeka grałem na niej w takie tytuły jak: GTA, Crossfire itp. Pewnego pięknego dnia kumpel przyniósł do mnie oryginalną gierkę Final Fantasy VII no i się zaczęło :) Od tamtego czasu poznałem co to znaczy grac 18 godzin dziennie, mieć 120 godzin gry i wszystkie \"qłesty\" wykonane. Potem przyszła FF 8 i znowu nieprzespane noce, odkrywanie nowego itd. Zacznę jednak może od początku....

Dawno temu, gdy nikt nie słyszał o PSX, wyszło 6 części Final fanasy, 3 na nesa oraz 3 na snesa (odpowiednik pegasusa). Już 6 część była przełomowa, ale żadna gra nie zyskała tyle co FF 7 wersja PSX. To tutaj mogliśmy zobaczyć pierwsze filmiki w pełnym 3D, kontynuacją tego miodu jest FF 8 oraz 9, a potem kontynuacje na konsole nowej generacji czyli PS 2 i jego FF 10 oraz FF 10-2, FF 11, FF 12 i ostatecznie wersja online FF 13.

Wracając jednak do FF 7. Sama gra łączy w sobie dwa elementy: ścierają się w niej magia i zaawansowana technologia, oraz bardziej nam znane elementy jak władza i walka o wolność. Zaczynamy grę jako Cloud. były członek elitarnego oddziału Soldier pracującego dla korporacji Shin-Ra (oczywiście tak mogłoby się wydawać ;)). Cloud przyłącza się do grupy o nazwie Avalanch (lawina) który walczy z Shin-Ra, gdyż ta rabunkowo eksploatuje energię życiowa planety potocznie zwaną Lifestream (strumień życia). Teologia w FF 7 sprowadza się do wiary w ducha planety, który replikuje istnienia, daje życie w postaci zwierząt i roślin, aż w końcu to życie po śmierci istot nim obdarzonych wraca z powrotem do planety. Tutaj zaczynają się kłopoty, ponieważ Shin-Ra zużywa tę energię do swoich celów (jako np. energia do oświetlenia, broń itp.) Ale wracając do głównego Bohatera, jak to się stało ze połączył się z Avalanch? Otóż okazało się ze jest on wynikiem experymentu, który przeprowadzono w wiosce Nibelheim, gdzie poddano jego ciało na działanie pewnej substancji nazywanej Jenowa (spadła ona na planetę w postaci meteorytu), która zmodyfikowała jego komórki. Co się okazało podobnym experymenom poddano również innego żołnierza Soldier - Sephirotha, który poddał się woli Jenowy, która postanowiła zniszczyć Lifestream i całą planetę, sprowadzając na nią kometę, która miała ją rozwalić w drobny pył. Oczywiście nasza dzielna grupka Avalanch postanawia udaremnić te zamiary, co w finale udaje im się całkowicie.

Powiem kilka rzeczy może o samej mechanice gry. Otóż do dyspozycji mamy magię, ale niektóre postacie używają broni palnej (Barret, Vincent), a niektórzy pazurów (Red XIII). Magia występuje w postaci \"materii\" czyli skondensowanego lifestreamu, czyli de fakto pochodzi od planety. Czarów można używać tylko jeśli mamy dany czar wpięty w slot. Im lepszą posiadamy broń tym więcej mamy slotów, a co za tym idzie, tym lepiej wyjdziemy po walce z bosem. Dodatkowym atutem magii są Summony, czyli potwory przyzywane w walce które wykonują specjalny atak w ciągu jednej tury (zamiast gracza). Walka odbywa się turowo, zależnie od szybkości postaci ustalana jest kolejność akcji. Ważnym elementem są tez tzw. \"Limit Breaks\", polegają one na tym że postać która obrywa po pewnym czasie dostaje niezłego kopa (jakby cię ktoś prał po gębie to też się wkurzysz :P) i zadaje jeden ze swoich wyuczonych wcześniej ciosów specjalnych (polecam tutaj obejrzenie ich wszystkich, np. Omnislash Clouda powala). W grze mamy tez kilka fajnych bonusów, jak np. Potwory o szumnej nazwie \"Weapons\". Posiadają one po 1 mln HP i są nie do zabicia w sumie (Ultima Weapon ma atak który kładzie całą drużynę ;)) ale oczywiście można to zrobić co zostanie sowicie wynagrodzone, są jakieś 3 egzemplarze w grze ale zamordowanie ich daje nie dość ze satysfakcję to jeszcze materie które zastąpią wszystko inne :).

Ostatnio miałem możliwość obejrzeć FINAL FANTASY ADWENT CHILDREN, który opowiada losy bohaterów FF 7 w 2 lata po wydarzeniach z gry. Polecam go obejrzeć zaraz po przejściu samej gry.
Pozdrawiam Thoran[/blok]

Autor: 83