Kroniki Fantastyczne


[Bohaterowie]


Mace Windu

[blok]Kiedy założono Zakon Jedi, postawiono przed nim pewne zadanie. Chciano, aby wojownicy, którzy do niego wstąpią służyli pomocą potrzebującym, byli wzorem dla innych, a także zwalczali zło kryjące się w Galaktyce. We wspólnocie Jedi liczyło się nie tylko płynne wywijanie świetlnym mieczem (podstawowym orężem rycerzy), ale także czysty umysł, szlachetne serce i posługiwanie się Mocą. Każdy członek Zakonu miał zadanie, które musiał gorliwie wypełnić. O wszystkich poczynaniach i ruchach grupy decydowała Rada Jedi, w której zasiadali tylko doświadczeni i zasłużeni wojownicy.
Początkowo wszystko układało się bardzo dobrze - mentorowie szkolili młodych padawanów, aby w przyszłości mogli oni stawić czoło ciemnej strony mocy. Wystarczył jednak jeden, incydent, aby doprowadzić do upadku wspólnoty. Jedi zostali zniszczeni przez jednego z członków Zakonu (Anakina Skywalkera) i pogrążyli się w smutku i żalu. Wielu poległo, dwóch tylko zdołało ujść z życiem, lecz i tak musieli żyć w ukryciu .
Wśród poległych chciałbym zwrócić uwagę na jednego rycerza, i jego uczynię tematem swojej pracy. Jest to Mace Windu, czarnoskóry wojownik Jedi urodzony na zielonej planecie zwanej Haruun Kal. Tam się wychował i od najmłodszych lat szkolił na wojownika zakonu. Jako nastolatek został mentorem Depy Billaby, z którą łączyła go wielka więź. Dzięki jego nauką Depa wyrosła na silną i mądrą wojowniczkę.
Umiejętności Mace przez niektórych porównywane były do zdolności Mistrza Yody. To porównanie można uznać za właściwe, jego Moc była wielka. Używał nie tylko swego potężnego umysłu, ale także świetnie posługiwał się purpurowym mieczem. To właśnie dzięki tym cechom zasiadał w Radzie Jedi, gdzie wraz z resztą wojowników decydował o ważnych sprawach Zakonu. To właśnie do niego i Mistrza Yody należało ostatnie słowo.
Potrafił on także wyczuć niebezpieczeństwo w odpowiednich momentach, był opanowanym i wszechstronnie wykształconym Jedi, mało kto dorównywał mu w walce. O swojej waleczności i siły dowiódł na Geonosi, gdzie pokonał łowcę nagród Jango Fetta, odcinając mu głowę. Stoczył także wielką bitwę z kanclerzem, Palpatine, który okazał się Lordem Sithów. Potyczkę ostatecznie wygrałby Mace, lecz kiedy miał wykonać kończący cios, paradę przerwał mu Anakin, który definitywnie zdradził cały Zakon. Odciął on Windu rękę, oddając się Ciemnej Stronie Mocy.
Tak zakończyła się historia wielkiego i jak potężnego Jedi, który jednak na zawsze został w sercach przetrwałych członków wspólnoty. Pokazał jak wielkie znaczenie ma w życiu Moc i jak ważne jest jej szanowanie.
Jak już wcześniej wspominałem Mace był to wojownik o ciemnej karnacji, na jego twarzy malowały się wyraźne rysy po przodkach, którzy także zasłynęli jako rycerze Zakonu. W jego piwnych, pełnych mądrości oczach malowało się opanowanie i spokój. Mace nie był za bardzo umięśniony, ale za to bardzo zwinny i szybki. Był mężczyzną prostej postury, nosił długi i brązowy płaszcz z głębokim kapturem. Posiadał także skórzane, wysokie buty zawiązane długimi sznurówkami.
Jego umiejętności pozwalały mu panować nad swoimi emocjami. Cechowała go przede wszystkim wielka wiedza o Mocy, a także stanowczość i nieustępliwość. Jego złą cechą były w pewnym stopniu łatwowierność i naiwność.
W filmie Mace był grany przez znanego aktora, Samuel L. Jacksona, który po nakręceniu I epizodu nie krył rozgoryczenia. Na spotkaniu z dziennikarzami powiedział: ”Mam nadzieję, że w kolejnej części skopię komuś tyłek:)”.[/blok]


Autor: 694


Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce prywatności.

ZAMKNIJ
Polityka prywatności